Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam.

Proszę o pomoc- co oznacza 3 i ostatnia rubryczka w wykazie właścicieli domu?
Jest to rok 1939, Gostyń, zdjęcie zrobione z księgi akt miasta.
Rozumiem, że dotyczy to opłaty czynszowej, ale co znaczy ta subskrypcja?
I jak się ma ta kwota 20 czy 40 zł w stosunku do zarobków rzemieślników?
Nie znajduję nigdzie informacji na ten temat.

https://i.postimg.cc/x11sfnjd/4680-wyka ... y-1939.png
https://i.postimg.cc/sx3L5SzY/4680-wyka ... -kopia.png

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.

W okresie międzywojennym listonosz zarabiał 100 zł miesięcznie. Ojciec mówił, że by była mała kwota, stąd wziął się zwyczaj zostawiania listonoszowi końcówki np. emerytury.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan

No to powiem, że przy takim miesięcznym dochodzie, czynsz w wysokości 20 czy 40 zł mocno nadwyrężał budżet domowy. Przecież jeszcze inne opłaty z pewnością były, no i samo życie kosztowało też niemało.
Nie wiem, ile moi przodkowie zarabiali, ale wiem jaką miał stawkę mój pra... jako przewodniczący komisji egzaminacyjnych mistrzowskich.
Jest taki wykaz w aktach miasta Gostynia.
I tak: przewodniczący komisji dostawał uposażenie w wysokości 6 zł od jednego kandydata zdającego.
A zdarzało się, że na zgłoszeniu do Izby Rzemieślniczej w Poznaniu było zapisanych takich kandydatów 4.
Członek takiej komisji za jednego zdającego egzamin czeladniczy dostawał 4 zł, a gdy był to egzamin mistrzowski- 5 zł.
Nie wiem, ile takich egzaminów było w ciągu roku, mam tylko kilka dokumentów, które zgłaszał przewodniczący takiej komisji.

Henryku, dziękuję za informację- każda taka wzmianka daje nowe światło na to, jak wyglądało życie w tamtych czasach.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.

W uproszczeniu było tak : robotnik rolny -80 zł miesięcznie , robotnik fabryczny 100-150 zł, pracownik umysłowy -200 zł, górnik 250 zł, urzędnik -200-300 zł, kapitan wojska -400 zł. Chleb żytni 30 groszy/kg , pszenny 66 groszy, ziemniaki 10 groszy, cukier 1 zł, tona węgla 22 zł. Zasiłek dla bezrobotnych kawalerów 50 groszy dziennie (płatny codziennie).

Czynsz za wynajem mieszkania nazywał się wtedy "komorne". A w rubryce "komorne lub czynsz" jest pusto. Liczby są w rubryce subskrypcja. W przedwojennym słowniku jedno ze znaczeń słowa subskrypcja to "podpisanie się na składkę,przedpłata".
Może właściciele domów zbierali pieniądze na doprowadzenie elektryczności, wody , kanalizacji lub zrobienie chodnika lub podobny cel . A może na zakup broni dla wojska.

Pozdrawiam
Janusz

Januszu, dziękuję bardzo, to już wiem więcej.
Te podstawowe zarobki i ceny mniej więcej znałam, w necie jest o tym.
Ale nie mam wiedzy, jeżeli chodzi o zarobki rzemieślników.
A moi przodkowie po mieczu z dziada pradziada byli rzemieślnikami zrzeszonymi w cechu.
W aktach miasta o ich zarobkach nie znalazłam.

Subskrypcja, przedpłata, rozumiem.
W dokumentach są zapisani jako właściciel mieszkania i przy ich nazwiskach w tej rubryce są wpisane kwoty.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.

Jeśli już mówimy o kwotach, to moja babcia miała przed wojną 300 wdowiej renty i stać ją było na wynajęcie 7-pokojowego mieszkania w prywatnej kamienicy w Poznaniu przy ul. Półwiejskiej (I piętro od ulicy), więc czynsze nie musiały być takie wysokie, bo do tego trzeba doliczyć prąd i gaz, a także utrzymanie czworga uczących się dzieci. Być może młodsze miały rentę po ojcu, ale tego nie wiem, bo ojciec o tym nie wspominał.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan

Henryku, dziękuję.

To naprawdę mnie bardzo zaciekawiło.
Życie jednak nie dla wszystkich było takie gładkie.
Widać to po różnych zapisach dotyczących pomocy udzielanej przez różne stowarzyszenia.
Wprawdzie dużo rodzin było w biedzie przez bezrobocie, ale jednak pomoc była też udzielana rodzinom, gdzie mężczyzna pracował.
Czyli nawet jak było zatrudnienie, to bieda też się zdarzała.

Skoro o cenach mowa- znalezione teraz:
Zarobki rzemieślnika 1 do 2 zł na dzień.
Ceny skór- cielęca 153,90 za 10 szt.
Buty podobno były drogie (z opowiadań mamy)

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=39151

Mój Dziadek w okresie międzywojennym pracował jako kolejarz - rozrządowy. Zarabiał w 1934 roku - mam na to dokumenty - 270 zł. Za wynajem mieszkania trzypokojowego na ulicy Polnej w Poznaniu - od frontu, to istotne - płacił 65 zł miesięcznie. Z tej kwoty utrzymywał niepracującą Żonę i czworo dzieci.
Jego szwagier, brat mojej Babci, jako kierownik szkoły w Grzebienisku - dziś nosi Jego imię - zarabiał z dodatkami prawie 330 zł. Do tego miał służbowe mieszkanie. Jak na warunki wiejskie był bardzo zamożnym człowiekiem.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.

To pewnie on.
https://szkolagrzebienisko.edupage.org/ ... f-gibowski

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan

Tak, to brat mojej Babci, Heleny Wyzuj zd. Gibowskiej. Zdjęcia pochodzą z mojego archiwum. Na zdjęciu po prawej Józef jest ze swoimi braćmi - Janem, Bronisławem, Ignacym, Sylwestrem i Andrzejem. Ostatni z prawej siedzi mój ukochany Dziadek Michał Wyzuj.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.