Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam serdecznie
Mam pytanie mniej związane z genealogią, a bardziej z informatyką.
Mianowicie czy miał ktoś do czynienia z wirusem lockbit?. Wszystkie pliki na moim komputerze zostały zaszyfrowane, w ty skany metrykalne ( 15 lat pracy z genealogią). szukam informacji czy jest możliwość odzyskania tych plików.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof
Nazwiska:Chudak,Robak,Zawisła(Wilkowyja,Kadziak,Paruchów) Staszak(Mieszków)Kościelniak,Stefański(Jarocin)Malinowski(Bruczków)Antoniewicz(Panienka)Heidner,Taterka ,Wyduba,Malecha,Grzesiński,Grabas,(Mokronos)Bötcher(Jutrosin)

Jeśli nie ma w google jakiegoś rzetelnego opracowania dot. tego wirusa (np. na stronie niebezpiecznik.pl) to próbowałbym się kontaktować tu: https://zaufanatrzeciastrona.pl/kontakt/

Wraz z blokadą plików "porywacz" powinien zostawić notatkę z kwotą "okupu" za odblokowanie plików. Gdzieś chyba czytałem, że warto próbować negocjować cenę okupu, bo często jest tak, że zadowala ich (przestępców) jakikolwiek zysk - ale traktowałbym to jako ostateczność.

Pozdrawiam
Hubert

Krzysztof - mam ten sam problem, Żaden plik mi się nie otwiera pomimo zastosowania sposobów podanych w internecie.
Internet zaś działa normalnie.

Pozdrawiam,
Mirosława

Może się przyda:
https://www.pcrisk.pl/narzedzia-usuwani ... ransomware

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka

Dziękuję za linka. Spróbuję według niego coś podziałać.
Żadnej adnotacji okupu nie znalazłam.

Pozdrawiam,
Mirosława

Witam
Dzięki za linki
Google i filmiki na YT już przewertowałem wiec czym jest lockbit już wiem. faktycznie to szukam kogoś kto pomógłby mi i podjąłby się rozszyfrowania plików bo sam nie dałem rady, a myślę też że odpowiedź na maila i zapłacenie " okupu " i tak nic nie da.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof
Nazwiska:Chudak,Robak,Zawisła(Wilkowyja,Kadziak,Paruchów) Staszak(Mieszków)Kościelniak,Stefański(Jarocin)Malinowski(Bruczków)Antoniewicz(Panienka)Heidner,Taterka ,Wyduba,Malecha,Grzesiński,Grabas,(Mokronos)Bötcher(Jutrosin)

Ja nie mam żadnej adnotacji o okupie, ani żadnego maila z jego żądaniem. Wczoraj był znajomy informatyk i tak na oko stwierdził, że OpenOffice jest uszkodzony , a pliki w środku puste – nie ma czego odzyskiwać. Uważa, że jakiś „ żartowniś” za pomocą umieszczonego w internecie zdjęcia, linków etc dostał się do mojego komputera i bezkarnie podglądał mnie jakiś czas, wykradał stopniowo dokumenty, a na koniec uszkodził program.
Kazał mi usunąć zdjęcia z forum i portali społecznościowych, nie zamieszczać linków i w żadne nie zaglądać.
Wierzę bo to już mi mówił podczas pierwszego włamania, ale zignorowałam ten fakt, bo kogo mogą obchodzić moje badania genealogiczne.
Komputer do serwisu celem oszacowania szkód jakie zostały dokonane w sprzęcie i decyzja czy warto go jeszcze naprawiać. O stratach moralnych nie wspomniał.

Może warto Krzysztof oddać komputer do serwisu, a nie czekać aż ktoś rozszyfruje hasło. Może akurat u Ciebie uda się jeszcze odzyskać zgromadzone przez lata dane.

Pozdrawiam,
Mirosława

Do wszystkich czytających ten wątek: róbcie co jakiś czas zapasową kopię wszystkich ważnych danych. Na przykład na dysk zewnętrzny, one kosztują trzycyfrową sumę, ale spokój jest tego wart. Raz na miesiąc wszystko skopiować na taki dysk (zajmie to pewnie godzinę, najwyżej kilka, ale można w tym czasie robić coś pożytecznego na komputerze albo oglądać ulubiony podcast). Najlepiej mieć nawet dwie kolejne kopie całości na takim dysku, przy ponownym kopiowaniu kasować tę starszą z nich. Wtedy zawsze możemy ewentualnie sięgnąć do starszej wersji, gdyby było to potrzebne i mniej grozi nam, że awaria sprzętu podczas kopiowania zniszczy wszystko.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

Chyba potrzeba mieć aż dwa niezależne dyski albo i więcej. Za pierwszym razem tj 5 lat temu zauważyłam brak jednego indeksu ( mogłam np. nie zapisać, lub sama skasować) a że miałam niezależny dysk to podłączyłam go żeby ten indeks skopiować. Podczas kopiowania komputer się wyłączył i doszło do blokady. Po odblokowaniu komputera okazało się, że zginęły mi wszystkie dane z komputera, wraz z notatkami, opisami etc, a także wszystko z niezależnego dysku. Fachowcy chcieli mi po prostu z niego od nowa wgrać dane, a był pusty.
Moje przypadki nietypowe ale się zdarzają.

Pozdrawiam,
Mirosława
Ps. Mała dygresja. Za zachodnią granicą każdy mail dotyczący sprawy, rachunków etc musi być potwierdzony komórką oraz listownie. Dopiero potwierdzony list z podanym kontem upoważnia do zapłaty. Nie wierzą w bezpieczeństwo danych opartych tylko na internecie.

Proszę nie kasować tych plików, kiedyś miałem podobną sytuację myślałem że też utraciłem wszystko. Proszę spróbować przeinstalować system operacyjny komputera.

_________________
Pozdrawiam Mirek

Szukam nazwisk: Wołek, Reiman/n, Krawczyk, Tesching (woj. lubuskie, Wielkopolska)
Bendyk, Łazarski (Grudziądz, Toruń, Górzno, Elbląg)

Dziękuję Mirek. Komputer juź w serwisie, ale na wszelki wypadek podpowiem im źe taka opcja istnieje. Pozdrawiam. Mirka

Albo odpalić system live z pendrive lub płyty. Kiedyś miałem taki przypadek i odpalenie linuxa (nie bać się, system jest intuicyjny, podobny do windowsa) umożliwiło mi odzyskanie niemal wszystkich plików.

_________________
Paweł B.

Bartku:


tańszą i prostszą opcją są pen-drive. Osobiście robię pełne kopie wszystkich materiałów na dwa zewnętrzne dyski przenośne i małą kopię bazy danych na trzech pen-drive 128 GB 'do szuflady'. Pomny utraty danych dawno temu przez mojego klienta, któremu nie chciało się zabierać jednej kopii do domu i wszystkie kopie bezpieczeństwa spłonęły wraz z jego biurem w firmie, jedną kopię trzymam poza domem. Szkoda mi pro prostu tych ponad dwudziestu lat pracy.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.

Mówi się trudno - miałam tylko jeden dysk. Próbowałam coś odtworzyć z "archiwum" "Basia". Przed I awarią indeksowałam dla tego projektu wszystkie parafie gdzie znalazłam interesujące mnie nazwisko i tu zostały umieszczone moje indeksy. Niestety odnalazłam tylko połowę wpisów dotyczących mojej rodziny. Także w Szwa nie było wszystkich aktów, które kiedyś odręcznie przepisałam. Zostawiam ten fakt bez komentarza. Pozdrawiam, Mirosława Giera

Zainspirowany zaraz zrobilem wielkie back-up na paru zewnetrznych dyskach pomimo, ze mam ustawione dzienne kopiowanie.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku

Jeśli chodzi o kopie zapasowe to najlepiej stosować się do reguły 3-2-1-0:
co najmniej 3 kopie zapasowe danych
co najmniej 2 rodzaje nośników (nie trzymamy kopii na indentycznych dyskach, bo zwiększamy tym szansę jednoczesnej awarii nośników)
co najmniej 1 kopia wyniesiona poza główne miejsce pracy (na wypadek pożaru, powodzi itp.)
0: upewniamy się, że ze zrobionych kopii da się odtworzyć nasze dane (ludzie dzielą się na tych, którzy robią kopie zapasowe i na tych którzy myślą, że je robią)

Kopie oczywiście należy zaszyfrować.

_________________
Pozdrawiam
Kuba

AAP przechowuje również sporo danych cyfrowych. Stosowaną metodę bezpieczeństwa opiszę na przykładzie danych skanowanych na rzecz CAAP.
Wszystkie skany w formacie TIFF są przechowywane na macierzy dyskowej w wersji RAID 6. Dla wyjaśnienia: RAID 6 umożliwia odzysk danych nawet w wypadku awarii dwóch dysków z 12. Dodam, że jest to obecnie kilkanaście terabajtów. Ponadto skompresowane skany w formacie PDF przechowywane są na serwerze NAS i na serwerze CAAP (oba w wersji RAID 1 - dane na dwóch identycznych dyskach). Wszystkie lokalizacje są niedostępne z internetu, a więc są bezpieczne przed atakiem zewnętrznym.
Jest dla mnie oczywiste, że dla przeciętnego genealoga macierz dyskowa jest poza zasięgiem cenowym, ale bez problemu może ją zastąpić para dysków zewnętrznych. Nie sądzę, aby ilość danych liczyła się w terabajtach.
Warto pamiętać też o starzeniu się nośników. Nie chodzi tylko o starzenie fizyczne, ale także o śmierć formatów. Dla przykładu: w zasobie Archiwum mamy filmy nagrane na taśmie 8 i 16 mm, nagrania na szpulach i kasetach magnetofonowych, dane na dyskietkach. Kolejnym nośnikiem zmierzającym ku śmierci są płyty CD i DVD.
Są różne sposoby przechowywana danych: przechowywanie w chmurze - powierzenie danych komuś; przechowywanie na nośnikach zewnętrznych (płyty, dyskietki, pen-drajwy, dyski zewnętrzne), przechowanie na swoim kompie. Moim zdaniem najlepszym sposobem jest zapis niedostępny w sieci. Może to być dysk zewnętrzny leżący w szufladzie, aktualizowany po zgromadzeniu nowych danych, albo para dysków, na wypadek awarii jednego z nich.

_________________
x. Jan M. Musielak
AAP

Absolutna zgodność doświadczeń Pana Musielaka .

Z naszych doświadczeń w technologiach AI -po naszemu sztuczne inteligencje mamy takie samo doświadczenie .
Z naszej praktyki przechowywania danych ulożę tabelkę najbardziej pewnych nośników .

1. Najtrwalszym nośnikiem okazały sie Data Cartridge Tape-taśmy komputerowe firmy 3M .Są praktycznie nieznisczalne .Do dzisiaj przechowuję na nich dane .
Taśmy magnetofonowe mają niespotykaną właściwość -dane nagrywane są w dwóch miejscach od dwóch końców tak ,ze nawet po zniszczeniu części taśmy dane nie ulegają zniczczeniu .
Okres przechowywania 40 lat .Są to taśmy kasetowe napędu typu Tandenberg

2. Dyski SCSII i IDA starego typu - znakomite nośniki archiwów .Dla pojemności do 1 TB .
Okres przechowywania 35 lat .

3. Najgorszym storage dla danych wrażliwych są płyty CD i DVD .PO 5 latach 50 % uszkodzeń

Ciekawostą jet to ,iż dyskietki komputerowe 8 calowe po 40 latach !!!!w ilości 100 sztuk nie mają ani jednej danej nieczytelnej .No niestety te dyskietki miały tylko 86 KB pojemności .Ale taka sama sytuacja jest z dyskietkami 5 i 1/2/ cala 40 lat i dla 100 sztuk ani jednej wady -no ale to 1,2 MB tez mało .
W prywatnych archiwach najlepszym sposobem przechowywania danych są stare dyski IDA -kto posiada .
Żadnych problemów przez 30 lat .
Ja zastosowałem 10 dysków 250 GB .
Niestety wspólczesna technika jest tak wytwarzana w Chinach ,że nasi wnukowie ani na Pendrive ani tym bardzie na płytach nie mają żadnych szans .
Sytuacja dysków SSD jest rozpracowana .Myślę ,że nasi wnukowie nie mają szans na odzyskanie danych z tego typu nośników z pewnej przyczyny ,której tutaj nie mogę opisać.Ale jako storage unikam ich jak mogę .

Pominąłem świadomie grupę nośników karty MC SD i microSD .
Tutaj sytuacja jest bardzo typowa - wiele firm już wdraża prace nad osłabieniem trwałości działania .
Mamy tego świadomość kupując chińskie buble elektroniczne .
Uważam prywatnie ,że przełomowym jest rok 2007 .
Można uznać ,że karty MC SD i MIcroSC sprzed 2007 roku to jest przed pracami nad osłabieniem trwałości to dobre nośniki .Jeżeli ma ktoś doświadczenia to.....??????


Pozdrawiam

Ryszard Welka
Toruń

Bardzo mądrze napisał Pan Paweł Wietrzykowski.

Na pewno odnośnie sporządzania archiwów jest odpowiednia zasada Murph'ego
Ale sądzę ,że lepiej działa Efekt św Mateusza :

============================================================


Albowiem wszelkiemu mającemu będzie dano, i obfitować będzie, a temu, który nie ma, i to, co się zda mieć, będzie wzięto od niego.

Mat25:29, Biblia ks. Wujka.
To mądra sentencja .

Nic dodać nic ująć .
Pozdrawiam

Czytam posty i „ otwieram” oczy ze zdumienia, z braku mojej wiedzy w tym temacie. Stosowanie tak dużych zabezpieczeń w osobistych komputerach sugeruje, że obecne projekty podlegają pod bazy danych ( zresztą nazwy ich na to wskazują) i nie należy ich traktować jako archiwa.

Bazy danych powstają w celu zebrania informacji o nas, czyli konsumentach celem „ przetwarzania danych osobowych „ .Przetwarzanie dotyczy zbierania informacji, utrwalania, przechowywania, opracowania, zmieniania, udostępniania i usuwania danych w swoim celu. Czynności te dotyczą tych baz, które wykonuje się w systemach informatycznych.

O usunięcie z bazy moich niektórych wpisów nie mogę winić nikogo ponieważ w ustawie jest zapis iż „Przetwarzanie danych jest dopuszczalne gdy osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę ( udostępniono w bazie- nie wiem czy to można traktować jako osobistą zgodę ) chyba, że chodzi o usunięcie dotyczących tych danych”. Czyli dane może usunąć administrator bez żadnej zgody, ponieważ są one już nieprzydatne w bazie, zabierają miejsce etc.
Może być tak, że dzisiaj był wpis w bazie, a jutro już nie. Nie jest to działanie „ hakerskie” ( dotyczące osobistych komputerów) tylko takie ma prawo osoba zarządzająca bazami.

Ciekawy „kwiatek” , ale legalny.
A może bazy genealogiczne mają inne przepisy regulujące tą kwestię?

Pozdrawiam,
Mirosława Giera
Dziękuję za cenne wskazówki odnośnie odzyskiwania danych jak też zabezpieczenia ich przed utratą.